Biblia-POMOC | Medytacja Lectio Divina | Refleksja na dzi¶ Czytania liturgiczne Homilia na niedzielê |
| BibliaWj 173 Ale lud pragn±³ tam wody i dlatego szemra³ przeciw Moj¿eszowi i mówi³: "Czy po to wyprowadzi³e¶ nas z Egiptu, aby nas, nasze dzieci i nasze byd³o wydaæ na ¶mieræ z pragnienia?" 4 Moj¿esz wo³a³ wtedy do Pana i mówi³: "Co mam uczyniæ z tym ludem? Niewiele brakuje, a ukamienuj± mnie!" 5 Pan odpowiedzia³ Moj¿eszowi: "Wyjd¼ przed lud i we¼ kilku ze starszych Izraela ze sob±. We¼ w rêkê laskê, któr± uderzy³e¶ Nil, i id¼. 6 Oto Ja stanê przed tob± na skale, na Horebie. Uderzysz w ska³ê, a wyp³ynie z niej woda, i lud zaspokoi swe pragnienie". Moj¿esz uczyni³ tak na oczach starszyzny izraelskiej. 7 I nazwa³ to miejsce Massa i Meriba, poniewa¿ tutaj k³ócili siê Izraelici i wystawiali Pana na próbê, mówi±c: "Czy te¿ Pan jest rzeczywi¶cie w¶ród nas, czy nie?" Rz 51Dost±piwszy wiêc usprawiedliwienia przez wiarê, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, 2dziêki któremu uzyskali¶my przez wiarê dostêp do tej ³aski, w której trwamy i chlubimy siê nadziej± chwa³y Bo¿ej. 5A nadzieja zawie¶æ nie mo¿e, poniewa¿ mi³o¶æ Bo¿a rozlana jest w sercach naszych przez Ducha ¦wiêtego, który zosta³ nam dany. 6Chrystus bowiem umar³ za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdy¶my [jeszcze] byli bezsilni. 7A [nawet] za cz³owieka sprawiedliwego podejmuje siê kto¶ umrzeæ tylko z najwiêksz± trudno¶ci±. Chocia¿ mo¿e jeszcze za cz³owieka ¿yczliwego odwa¿y³by siê kto¶ ponie¶æ ¶mieræ. 8Bóg za¶ okazuje nam swoj± mi³o¶æ [w³a¶nie] przez to, ¿e Chrystus umar³ za nas, gdy¶my byli jeszcze grzesznikami. J 45Przyby³ wiêc do miasteczka samarytañskiego, zwanego Sychar, w pobli¿u pola, które [niegdy¶] da³ Jakub synowi swemu, Józefowi. 6By³o tam ¼ród³o Jakuba. Jezus zmêczony drog± siedzia³ sobie przy studni. By³o to oko³o szóstej godziny. 7Nadesz³a [tam] kobieta z Samarii, aby zaczerpn±æ wody. Jezus rzek³ do niej: "Daj Mi piæ!" 8Jego uczniowie bowiem udali siê przedtem do miasta dla zakupienia ¿ywno¶ci. 9Na to rzek³a do Niego Samarytanka: "Jak¿e¿ Ty bêd±c ¯ydem, prosisz mnie, Samarytankê, bym Ci da³a siê napiæ?" ¯ydzi bowiem z Samarytanami unikaj± siê nawzajem. 10Jezus odpowiedzia³ jej na to: "O, gdyby¶ zna³a dar Bo¿y i [wiedzia³a], kim jest Ten, kto ci mówi: "Daj Mi siê napiæ" - prosi³aby¶ Go wówczas, a da³by ci wody ¿ywej". 11Powiedzia³a do Niego kobieta: "Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest g³êboka. Sk±d¿e wiêc we¼miesz wody ¿ywej? 12Czy Ty jeste¶ wiêkszy od ojca naszego Jakuba, który da³ nam tê studniê, z której pi³ i on sam, i jego synowie i jego byd³o?" 13W odpowiedzi na to rzek³ do niej Jezus: "Ka¿dy, kto pije tê wodê, znów bêdzie pragn±³. 14Kto za¶ bêdzie pi³ wodê, któr± Ja mu dam, nie bêdzie pragn±³ na wieki, lecz woda, któr± Ja mu dam, stanie siê w nim ¼ród³em wody wytryskaj±cej ku ¿yciu wiecznemu". 15Rzek³a do Niego kobieta: "Daj mi tej wody, abym ju¿ nie pragnê³a i nie przychodzi³a tu czerpaæ". 16A On jej odpowiedzia³: "Id¼, zawo³aj swego mê¿a i wróæ tutaj!" 17A kobieta odrzek³a Mu na to: "Nie mam mê¿a". Rzek³ do niej Jezus: "Dobrze powiedzia³a¶: Nie mam mê¿a. 18Mia³a¶ bowiem piêciu mê¿ów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mê¿em. To powiedzia³a¶ zgodnie z prawd±". 19Rzek³a do Niego kobieta: "Panie, widzê, ¿e jeste¶ prorokiem. 20Ojcowie nasi oddawali cze¶æ Bogu na tej górze, a wy mówicie, ¿e w Jerozolimie jest miejsce, gdzie nale¿y czciæ Boga". 21Odpowiedzia³ jej Jezus: "Wierz Mi, kobieto, ¿e nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie bêdziecie czcili Ojca. 22Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, poniewa¿ zbawienie bierze pocz±tek od ¯ydów. 23Nadchodzi jednak godzina, owszem ju¿ jest, kiedy to prawdziwi czciciele bêd± oddawaæ cze¶æ Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieæ Ojciec. 24Bóg jest duchem: potrzeba wiêc, by czciciele Jego oddawali Mu cze¶æ w Duchu i prawdzie". 25Rzek³a do Niego kobieta: "Wiem, ¿e przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko". 26Powiedzia³ do niej Jezus: "Jestem nim Ja, który z tob± mówiê". 27Na to przyszli Jego uczniowie i dziwili siê, ¿e rozmawia³ z kobiet±. Jednak¿e ¿aden nie powiedzia³: "Czego od niej chcesz? - lub: - Czemu z ni± rozmawiasz?" 28Kobieta za¶ zostawi³a swój dzban i odesz³a do miasta. I mówi³a tam ludziom: 29"Pójd¼cie, zobaczcie cz³owieka, który mi powiedzia³ wszystko, co uczyni³am: Czy¿ On nie jest Mesjaszem?" 30Wyszli z miasta i szli do Niego. 31Tymczasem prosili Go uczniowie, mówi±c: "Rabbi, jedz!" 32On im rzek³: "Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie". 33Mówili wiêc uczniowie jeden do drugiego: "Czy¿ Mu kto przyniós³ co¶ do zjedzenia?" 34Powiedzia³ im Jezus: "Moim pokarmem jest wype³niæ wolê Tego, który Mnie pos³a³, i wykonaæ Jego dzie³o. 35Czy¿ nie mówicie: "Jeszcze cztery miesi±ce, a nadejd± ¿niwa?" Oto powiadam wam: Podnie¶cie oczy i popatrzcie na pola, jak bielej± na ¿niwo. 36¯niwiarz otrzymuje ju¿ zap³atê i zbiera plon na ¿ycie wieczne, tak i¿ siewca cieszy siê razem ze ¿niwiarzem. 37Tu bowiem okazuje siê prawdziwym powiedzenie: Jeden sieje, a drugi zbiera. 38Ja was wys³a³em ¿±æ to, nad czym wy¶cie siê nie natrudzili. Inni siê natrudzili, a w ich trud wy¶cie weszli". 39Wielu Samarytan z owego miasta zaczê³o w Niego wierzyæ dziêki s³owu kobiety ¶wiadcz±cej: "Powiedzia³ mi wszystko, co uczyni³am". 40Kiedy wiêc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich pozosta³. Pozosta³ tam zatem dwa dni. 41I o wiele wiêcej ich uwierzy³o na Jego s³owo, 42a do tej kobiety mówili: "Wierzymy ju¿ nie dziêki twemu opowiadaniu, na w³asne bowiem uszy us³yszeli¶my i jeste¶my przekonani, ¿e On prawdziwie jest Zbawicielem ¶wiata". |